Mobilna wieloosobowa gra akcji War Robots rosyjskiego studia Pixonic została wydana w 2014 roku i odniosła sukces: znalazła się w czołówce najbardziej dochodowych gier mobilnych w Stanach Zjednoczonych, powiększyła swoją widownię do 1,5 miliona osób dziennie i pojawiła się na PC.
Deweloperzy robią kontynuację - War Robots: Frontiers ponadto na Unreal Engine 5. Ostatnio Frontiers przeszedł do ograniczonego wczesnego dostępu, który jest dostępny w Rosji na platformie Friv5Online. Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy przetestowali tę wersję i chcemy podzielić się naszymi wrażeniami.
Widzieliśmy wiele gier o robotach - od razu pamiętamy MechWarrior, BattleTech, MechCommander, Armored Core, anime Gundam. Ale War Robots skupia się na bitwach wieloosobowych, a w tym segmencie jego najbliższymi odpowiednikami są MechWarrior Online, Mech Arena, Hawken i trochę Titanfalla. I zgodnie z koncepcją Crossout i World of Tanks można nazwać bliskimi.
Potyczki toczą się w formacie sześć na sześciu, gdzie zwycięską drużyną jest ta, która rozbije przeciwników na kawałki lub uzyska przewagę poprzez przejmowanie i utrzymywanie punktów kontrolnych (nazywanych tutaj beaconami). Poziom gracza i jego robotów można ulepszać, ale najważniejsze jest to, że istnieje wiele możliwości dostosowywania mechów, które otwierają się, gdy użytkownik awansuje. W War Robots możesz zbudować swój pojazd w hangarze, łącząc aktywne i pasywne moduły robotów i dronów, broń i umiejętności pilota.
Istnieje wiele kombinacji, a także ról dla mechów – są szybkie, ale słabo uzbrojone, przeznaczone do przebijania się do punktów kontrolnych i rekonesansu, klasyczne „czołgi”, roboty wsparcia i te, które nie walczą, ale naprawiają sojuszników. Wreszcie są szczególnie potężni „tytani”.
War Robots: Frontiers to bezpośrednia kontynuacja poprzedniej gry: akcja toczy się 200 lat po wydarzeniach z pierwowzoru, a my musimy walczyć o system światów o nazwie Wild 10. Kontynuacja pozostaje wierna koncepcji: ta sama bitwy sześć na sześć i bitwy o latarnie kontrolne. Ale różnica jest nadal zauważalna - dzięki Unreal Engine 5.
Nie chodzi tylko o jakieś odbicia i detale – poziom zniszczalności się podoba. W Frontiers nie możesz ominąć wroga, który stoi w kruchym budynku ze stali i szkła, ale iść dalej, zburzyć przeszkodę i znaleźć się tuż przed wrogiem. Jeszcze lepiej, idź za nim. Otwiera to nowe możliwości taktyczne.
Całe to piękno wymaga oczywiście dobrego żelaza. Minimalne wymagania są imponujące - Intel Core i5-6600, 16 GB pamięci RAM i NVIDIA GeForce GTX 1060 6 gigabajtów. Ale, co zaskakujące, gra działała na średnich, a nawet szybciej na niskich ustawieniach, nawet na moim laptopie. Więc osobny szacunek dla autorów za optymalizację.
Ponadto War Robots: Frontiers jest bardziej dynamiczne, a mechy bardziej zwinne. I to nie tylko dlatego, że poruszają się szybciej – wszystkie roboty dostępne we wczesnej wersji potrafią latać i wykonywać doskoki w różnych kierunkach. A w poprzedniej grze skakanie i latanie nie były dostępne dla wszystkich.
War Robots: Frontiers ma w pełni pionową rozgrywkę. Gracze nieustannie skaczą, startują, strzelają do przeciwników z wysokości, wlatują w ich tyły, wspinają się na dachy i konstrukcje. Najważniejsze jest, aby mieć wystarczającą ilość paliwa - jest to odpowiednik wytrzymałości: samo paliwo jest stopniowo przywracane, ale istnieją umiejętności, które pozwalają ci to zrobić natychmiast. Ten sam system dotyczy zdrowia.
Trzy darmowe roboty, dostępne dla każdego posiadacza Przepustki Wczesnego Dostępu, początkowo mają różne umiejętności. W hangarze możesz je usuwać i przestawiać na inne mechy, a także kupować i instalować nowe. Wybór jest bogaty – tarcza, ładowanie paliwem, pole lecznicze dla sojuszników, salwa pocisków obszarowych, niewidzialność i tak dalej.
Same roboty różnią się oczywiście cechami. Dużo zdrowia i pancerza, ale mało szybkości i odwrotnie - wszystko jest klasyczne. Cechy można (i należy) łączyć z umiejętnościami pilotów, które też możemy dowolnie przypisać do dowolnego mecha. Jeden wyraźnie stawia na umiejętności i otrzymuje premię do obrażeń podczas ich używania, drugi różni się szybkością strzelania i przeładowywania, trzeci ma zadawać zwiększone obrażenia i może przywrócić 10% pancerza za każde zabójstwo.
Za złoto zdobyte w bitwach możesz kupić broń, zdolności i części robotów. Stopy są przyznawane za każdy zakup - potrzebne są do zakupu schematów wyposażenia i umiejętności, które przydadzą się na wysokich poziomach. A potem w hangarze możesz złożyć swojego mecha, wkładając części w szczeliny tułowia, podwozia, lewego i prawego ramienia.
Możesz łączyć elementy różnych maszyn. Twoja wyobraźnia jest tutaj ograniczona tylko limitem wagi i energii. Ponadto nie każdy będzie mógł umieścić ciężkie działa. Co ciekawe, w przeciwieństwie do pierwowzoru War Robots, w Frontiers robotów nie można ulepszać – zwiększa się jedynie poziom postaci, co otwiera dostęp do nowych części, pilotów, umiejętności i broni w sklepie.
Gdy dotrzesz na piąty poziom, w hangarze pojawi się robot alfa. Jest to odpowiednik tytanów z Titanfall i oryginalnych robotów wojennych : są najwięksi i najpotężniejsi. W bitwie można je przywołać, gdy odpowiednia skala jest naładowana. Alfy nie regenerują się, ale mają niszczycielskie zdolności, takie jak Orbital Strike.
Ręka mnie swędzi od napisania, że w Frontiers jest za mało treści – tylko osiem robotów i jedna mapa. W oryginalnej grze War Robots dostępnych jest 45 mechów i wiele map oraz zadań. Trzeba jednak pamiętać, że to dopiero wczesny dostęp, a plany twórców są jasno określone. Dwa roboty, trzy rodzaje broni, dwa moduły i nowe funkcje gry zostaną dodane w tym miesiącu. To samo dotyczy pierwszej aktualizacji, zaplanowanej na pierwszy kwartał przyszłego roku. Również pełnoprawne wyjście do otwartej fazy „bety” planowane jest na 2023 rok, nie tylko na PC, ale także na konsolach.
Niektórzy narzekali, że gra jest zbyt kreskówkowa i mniej poważna niż oryginał, ale prawdopodobnie pochopnie oceniać wczesny dostęp z jedną mapą. Nie da się też ocenić poziomu darowizny – teraz po prostu jej nie ma.
Ale dynamikę i zniszczalność zdecydowanie można zaliczyć na plusy. Brakowało mi tylko tego, że podczas strzelania do robotów skutecznie odpadają części ich pancerza, ale nie da się celować we wrogów rękami i nogami ani bronią, jak na przykład w najnowszym BattleTechu. Mam nadzieję, że ta mechanika zostanie dodana w aktualizacjach.
Rosyjscy gracze mogą wypróbować te aktualizacje bez szamanizmu dzięki VPN – w krajach WNP gra War Robots: Frontiers jest dostępna wyłącznie w Friv5Online. Platforma ma ambicje stać się alternatywą dla Steama – istnieje różnorodna biblioteka gier, podzielona według gatunku, nośników gier, gier w chmurze, streamingu i e-sportu.
W tej chwili trwa akcja „ Weź udział w grze ”. Przypomnę, że stale aktualizowane są tam kolekcje od popularnych blogerów, obejmujące zarówno już znane, jak i nowe projekty. Ostatni z nich nosi tytuł „The Magic of Adventure” i obejmuje Blade & Soul, Diplomacy is Not an Option, Liber oraz „ Love, Money, Rock and Roll ”.
Warunki są takie same – należy ukończyć wyzwania związane z tymi grami, a następnie otrzymać prezenty, w tym naklejki Friv5Online i unikalne „osiągnięcia”. Każdy użytkownik, który ukończy określoną liczbę wyzwań, otrzyma szansę na wygranie głównej nagrody - Kapsuły VK z Marusyą. Każdy zarejestrowany użytkownik może odebrać kod promocyjny do grania w chmurze Friv5Online Cloud.
Mimo bardzo wczesnego dostępu, War Robots: Frontiers pozostawia dobre wrażenie. Oczywiście treści jest jeszcze mało, ale już teraz widać, że autorzy skupiają się na zwiększeniu dynamiki, zwrotności robotów i zniszczeniu otoczenia, co ma tu znaczenie nie tylko pod względem wyglądu, ale i taktyki. Jednocześnie gra wykonana na Unreal Engine 5 jest doskonale zoptymalizowana i działa nawet na niezbyt wydajnym sprzęcie. Miejmy nadzieję na naprawdę duże aktualizacje.